środa, 18 lutego 2015

WSZYSTKIE KOLORY ŚWIATA




Nieśmiały, ale niezwykle grzeczny i dający się bez dyskusji rozbroić, japoński wojownik Ninja przez kilka dni od momentu przyjścia na świat spod naszej igły, chował się po kątach, myśląc, że pozostaje niezauważony. 
Jak widać jednak słabo mu to wychodziło.  











Przyparty do ściany pozwolił się obfotografować z każdej strony. 











Potem grzecznie się ukłonił i dał się spakować do reklamówki, którą transportował się do szkoły naszego małego kolegi Antka, który wystawił mu akt urodzenia i ma nadzieję, że Ninja uratuje jakieś potrzebujące dziecko. 

Całą akcję przygotował UNICEF, który we współpracy ze szkołami uczy dzieciaki pomagać innym. 

Szczegóły TUTAJ






18 komentarzy:

  1. Uf! Po dwóch pierwszych fotkach myślałam, że macie atak terrorystyczny! Jakaś Al qaeda czy coś w tym stylu. A to Japończyk jest. To spoko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie wierzę! Właśnie dodałam lalkę na blogu w związku z tą akcją! :D Fajny ten Wasz Ninja!!! A może szuka żony? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny! i tylko kot pozostaje niewzruszony ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super akcja! A ninje jakby skądś znam...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nieśmiały, ale przystojny ;) I narodził się nieprzypadkowo - piękna akcja!

    OdpowiedzUsuń
  6. padłam ze śmiechu z tych ujęć, boskie!
    też uszyłam taką lalę, ale w postaci "gołej", a w szkole mojej córy już kończyli - twarz i ubranko.
    oczywiście zostałam już zmobilizowana do uszycia kolejnych dwóch - dla moich dzieciaków - nie odpuszczają :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacyjny :) a sama akcja bardzo szlachetna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Łał, dobrze mu z oczu patrzy ! świetny ! i akcję popieram, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Odjazdowy : ). Sesja zdjęciowa przezabawna : ))). Kilka lat temu,gdy dziecię moje chodziło jeszcze do podstawówki szyłyśmy eskimoskę : ). Bardzo fajna akcja : ). Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ninja jest świetny :) A pierwsze zdjęcie wygrywa wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kotowskiej to chyba nic i nikt nie jest w stanie zaskoczyć ;p Nawet Ninja :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Słodkie jest to jego ukrywanie się :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Prawdziwy wojownik...nie ma co...:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ninja jest przecudowny, zwłaszcza wzrok ma obłędny ;) Próbowałam kiedyś wraz z siostrą przeżyć swoją przygodę z filcem, udało nam się stworzyć kilka całkiem fajnych rzeczy, jednak jakoś nie wciągnęło mnie to na stałe. Może też przez to, iż nie bardzo wiedziałam co zrobić z efektem mojej pracy, brak zaprzyjaźnionych małych dzieci, którym można by sprezentować te wytwory, zrobił swoje ;)
    _________________
    Natalia, http://www.pieceofsimplicity.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Idealny wojownik do ratowania :-) Pięknie go uszyłyście, robi wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ninja rządzi! Sushi Pushi! A ja pragnę takiego u Was zamówić: poproszę o detale na maila moninija@gmail.com. Bardzo poproszę:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za odwiedziny!